Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Zamknij Zamknij

Miejska Biblioteka Publiczna w Białej Podlaskiej - „Parczew i Polesie w wojnie polsko-bolszewickiej” w książce Stanisława Jadczaka

Informacje

Budynek Główny Miejskiej Biblioteki Publicznej

„Parczew i Polesie w wojnie polsko-bolszewickiej” w książce Stanisława Jadczaka

Gdzieś pod Warszawą znajduje się (…) centrum całego współczesnego systemu imperialistycznego (…) okoliczności pozwalają nam wstrząsnąć tym systemem i prowadzić politykę nie w Polsce, ale w Niemczech i w Anglii. Tym samym stworzyliśmy w Niemczech i Anglii zupełnie nowy odcinek rewolucji proletariackiej, walczącej z ogólnoświatowym imperializmem… (Lenin)

Wojna polsko-bolszewicka toczyła się w latach 1919-1921 i dążyła do wprowadzenia ideologii i doktryny politycznej Rosyjskiej Partii Komunistycznej. Celem było podbicie państw Europy Zachodniej. Jednak na drodze ku sukcesowi stała Polska. Kraj, który od wieków leżał na trasie podbojów Rosji. Kraj, który mimo ogromnego prześladowania i wyniszczania przez lata zaborów, ciągle utrzymywał się w świadomości Polaków. Bo choć go nie było na mapach świata, istniał w tradycjach, mentalności i sercach.

Wojna toczyła się w dwóch wymiarach: militarnym i politycznym. Najbardziej znane bitwy z tego okresu opisywane są wielokrotnie. Wyprawa kijowska, Bitwa Warszawska zwana Cudem nad Wisłą czy bitwa pod Komarowem.

Trzeba jednak pamiętać, że wojna toczyła się na całym wschodnim regionie Polski. Także na Lubelszczyźnie. Linia frontu przechodziła m.in. pomiędzy Brześciem a Międzyrzecem. W pasie ataku znalazł się także Parczew. O działaniach wojennych w okolicach Parczewa napisał Stanisław Jadczak. Książka „Parczew i Polesie w wojnie Polsko-bolszewickiej” stanowi kompendium wiedzy o inwazji bolszewickiej na ziemię poleską i lubelską.

Gdy w 1920 roku bitwa nad Bugiem zakończyła się upadkiem Brześcia zostały zniweczone plany marszałka Piłsudskiego. Odziały armii sowieckiej zalewały rejony leżące nad zachodnim brzegiem Bugu m.in. w okolicach Pratulina. Krwawe walki toczono o mosty w Terespolu i Janowie Podlaskim.

Ważną dla działań wojennych była postać majora Kazimierza Hozera dowódcy 5 pułku piechoty i specjalnie utworzonej Grupy Hozera, która broniła linii rzeki Bug od Kodnia po Włodawę.

S. Jadczak opisuje bój o Sławatycze, po którym sowieci doznali porażki. Zagrzewani jednak do walki przez agitatorów podejmowali energiczne ataki na wojska polskie.

Włodawy broniła XIII Brygada Piechoty i I dyon 7 pułku artylerii polowej. W rozkazie operacyjnym padły słowa: My Bugu opuścić nie możemy... Grupa Hozera została skierowana do bezpośredniej obrony Wisznic i Parczewa.

Książka S. Jadczaka szczegółowo opisuje niezwykle trudną sytuację na Lubelszczyźnie. Bardzo bolało „cofanie się z własnego kraju” wojsk polskich.

Jak wyglądała organizacja oporu przed wrogiem w Parczewie dowiemy się z zamieszczonych przez autora zdjęć, rycin, schematów i planów ataków. Prawdziwą udręką dla walczących był fakt, iż często walczył Polak przeciw Polakowi. Działo się tak na skutek mobilizacji Polaków do Armii Carskiej podczas I wojny światowej.

Książka zawiera opis Parczewa w rękach bolszewików. Po zniszczeniach wojennych i okupacji niemieckiej podejmowano czynności mające na celu poprawienie przede wszystkim stanu sanitarnego, który przejawiał się licznymi epidemiami tyfusu czy cholery. Bolszewicy nie zważając na prawdziwe potrzeby ludności prowadzili szeroko zakrojoną agitację propagandową. Organizowali ze wsparciem polskich i żydowskich komunistów komitety wojskowo-rewolucyjne. Administracyjną władzę przekazywano w ręce proletariatu, jednak nie spotkało się to ze zrozumieniem ani zadowoleniem podlaskich uciśnionych chłopów. Ludność wschodu świetnie znała władzę rosyjską panoszącą się tu od lat. Jak zauważa autor „ludność miejscowa odnosiła się do wojsk bolszewickich wrogo”.

Wojna polsko-bolszewicka trwała. Starcia w armią sowiecką wspominane są przez naocznych świadków i opisywane w pamiętnikach i dziennikach. Fragmenty wspomnień przytacza autor.

17 stycznia wojska pod wodzą mjr Hozera stanęły pod Białą Podlaską. W śródmieściu grupa rozbiła stłoczone, cofające się oddziały Armii Czerwonej i tabory. W tej potyczce zginął dowódca III batalionu 5 pułku piechoty Legionistów Feliks Kotarba a do niewoli wzięto ponad 1000 bolszewików.

W wonie przeciwko bolszewikom brał udział znany poeta Władysław Broniewski, który swoje przeżycia zapisywał w dzienniku.

W sierpniu 1920 roku Lubelszczyzna znajdowała się pod okupacją sowiecką. Był to zdaniem sprawozdawców z tamtych lat istny armagedon. Zgłodniałe hordy bolszewickie po przejściu Bugu, rzuciły się w pierwszym rzędzie na folwarki, ogałacając je z koni, bydła (…), pozabierali wozy, zaprzęgi, zniszczyli ogrody jak równie domy (…)

Kiedy sytuacja zaczęła się zmieniać i wojska sowieckie zostały odparte wróciły władze polskie samorządowe podjęły działania dotyczące życia społecznego i gospodarczego. Zaczęło się przywracanie ładu i spokoju. Nie było przecież niczego. Panował przerażający głód i niedostatek podstawowych artykułów niezbędnych do codziennego, zwykłego życia. Polacy musieli nauczyć się od nowa żyć.

Do przeczytania książki Stanisława Jadczaka zaprasza Dział Wiedzy o Regionie.

Banery/Logo